Ukończyłem niedawno Curse Crackers: For Whom the Belle Toils, fajną platformówkę przypominającą w swojej estetyce gameboyowe tytuły. Mam tu na myśli kolorowy pixel art, chiptune’ową muzykę i ograniczone pole widzenia.
W grze wcielamy się w gimnastyczkę Belle i wyruszamy w podróż za antagonistką Bonnie, która porwała chłopaka Belle o imieniu…Clyde 😅. Niby to sztampowy pretekst, ale nie do końca, do czego się wrócę potem. Jak przystało na gimnastyczkę, Belle wykonuje salta w powietrzu, ślizga się z przewrotami i korzysta z różnych cyrkowych akcesoriów. Głównej bohaterce towarzyszy jeszcze latająca, gumowa kulka Chime, którą możemy zaatakować przeciwników albo wspomóc się przy wybiciu do góry. W skrócie, gameplayowo gra jest prosta do opanowania i szybka. No po prostu przyjemna, kiedy zgrabnie pokonuje się w niej kolejne poziomy.
Najbardziej jednak zaskoczył mnie rozmach, którego nie widać na pierwszy rzut oka. Z początku gra wydawała mi się być zwykłą platformówką z liniowo przechodzonymi etapami i nieco dziwnymi dialogami z NPC-ami (pytanie każdego z nich, jak ma na imię i czym się zajmuje 😅). Im dalej, tym okazało się inaczej. Każdy etap ma tak naprawdę kilka poukrywanych rzeczy (czasami przez ograniczone pole widzenia, co jest sprytnym zabiegiem), że wracanie do tego i odkrywanie — „o kurczę, tu coś jest” — było dla mnie fajnym doświadczeniem. Poza tym można zbierać medale za rozwiązanie komnat z zagadkami, przejście etapu na czas i bez skuchy. Są tu także poukrywane dodatkowe etapy ze zwiększonym poziomem trudności. A wspomniani wcześniej NPC-e powracają z nowymi historiami i zadaniami pobocznymi, które w ciekawy sposób rozbudowują fabułę i rozgrywkę (np. przez nagrody-przedmioty ulepszające bohaterkę). Z drobiazgów spodobała mi się także możliwość zmiany grafiki na ekranie tytułowym po zdobyciu osiągnięć. Mała rzecz, a cieszy oczy.
Jednak nawet fajne platformówki mają wciąż swoje minusy. W grze istnieją tutoriale ze sterowania, ale pewne zasady nie są jasno wytłumaczone. Przykładowo, na początku nie wiedziałem, za co dostaję medale po ukończeniu etapu. Próbowałem wyszukać informacji w Internecie (ciężko było znaleźć, bo jest ich mało), a dopiero potem odkryłem, że w domku Belle była szkatułka ze statystykami i notkami, za co jest dany medal. Ponadto gra nie daje znać, do czego w ogóle można wykorzystać znalezione znajdźki i to wyjaśnia się dopiero gdzieś pod koniec gry. Z innych minusów, domyślnie w opcjach jest wyłączony licznik czasu (przydatny w zdobywaniu medalu ze speedrunowania etapu) i podpowiadacz-wykrzyknik, kto ma dla nas questa (co jest przecież standardem w dzisiejszych grach). Według mnie te opcje powinny być włączone domyślnie tak, jak to się dzieje w innych grach.
Grę za całokształt polecam, zwłaszcza że Curse Crackers: For Whom the Belle Toils wydaje się być mało znanym tytułem.



Muzyka do gry Curse Crackers: For Whom the Belle Toils:
Curse Crackers ♫ Carnival Act 1 ♫ Carnival Act 2 ♫ Ruins Act 1 ♫ Ruins Act 2 ♫ Swamp Act 1 ♫ Swamp Act 2 ♫ Library Act 1 ♫ Library Act 2 ♫ Cursed Book Act 2 ♫ Skeleton Crew ♫ Carnival Hollow ♫ Ruins Hollow ♫ Grevenfell ♫ Belle’s Theme ♫ Hearth Inn ♫ Weary Traveler ♫ Throne Hidden in the Stars ♫ Quest A Belle ♫ Carnival Overworld ♫