Natsuki Chronicles
recenzja / opinia / podsumowanie

Natsuki Chronicles

Natsuki Chronicles

Skończyłem ostatnio Ginga Force, japońskiego shmupa i siłą rozpędu przeszedłem od razu kolejny tytuł — Natsuki Chronicles, które było sequelem tego pierwszego tytułu. Oto moje wrażenia z zagrania.

Patrząc na samą fabułę to nawet nie był sequel, tylko historia biegnąca równolegle do wydarzeń przedstawionych w Ginga Force, ale z perspektywy innego pilota służb bezpieczeństwa, dziewczyny Natsuki. Mimo że akcja działa się w tym samym uniwersum, to klimat w tej części był dużo bardziej poważniejszy. Natsuki była wysyłana na różne misje, w trakcie których jej dowódca nakazywał bezwzględnie zabijać przeciwników. Z początku gry nasza bohaterka wykonywała posłusznie polecenia, ale z czasem zaczęły ją trapić wątpliwości. Do czego to doprowadziło, to prawdopodobnie możecie się już domyśleć (zwłaszcza, jeśli zagraliście we wcześniejszą część). Cóż, nie oczekiwałem głębokiej fabuły po grze shoot ’em up i dla mnie ta historia była zwyczajnie poprawna. Wprawdzie w tej części buzie postaciom też praktycznie się nie zamykały, to w moim odczuciu trochę mi zabrakło szaleństwa na łączach bohater — centrum lotów — wróg podczas przemierzania etapów.

Przejdźmy więc do samej rozgrywki. Tutaj Natsuki Chronicles okazał się świetnym 2D shooterem. W grze dostępne były dwa tryby — story mode i arcade mode (czyt. stori modo i arkejdo modo 😄). W jednym i drugim trybie przechodziło się kolejno te same etapy. Z tą różnicą, że w opcji arcade trzeba było pokonać wszystkie poziomy pod rząd bez skuchy (i bez fabuły), aby nabić high score do rankingu.

Gra wykorzystywała kilka mechanik z poprzedniej części jak zdobywanie punktów za każdą misję (nawet przegraną) i możliwość za nie rozbudowania statku o nowe rodzaje broni i tarcz. Pewną nowością okazał się pasek zdrowia, który zastąpił liczbę żyć. W ten sposób statek był zawsze widoczny po uderzeniu i ginęliśmy tylko jeden raz, na samym końcu. Z nowości dodano również pokazywanie trajektorii lotu pocisków. Super rzecz, jeśli ktoś chciałby się z tego nauczyć uników (zwłaszcza dla początkujących). Sam natomiast tej opcji nie wymagałem i prędko ją wyłączyłem, żeby nie zaśmiecać sobie obrazu. Przyznaję, że to, na ile kombinacji można było sobie rozbudować własny statek, zrobiło na mnie wrażenie. Fajnym wymogiem było też to, że często musiałem zmieniać rodzaj uzbrojenia pod konkretny etap i występujących w nim przeciwników. I tutaj muszę pochwalić twórców, że pomimo bariery 2D, udało im się zaprojektować ciekawe poziomy (np. pustynia, podziemia czy pędzący pociąg) i zaprogramować angażujące pojedynki z bossami (np. boss z kopalni czy ostatni boss).

Natsuki Chronicles było przy tym nieco łatwiejszą grą od Ginga Force. Ale podkreślam — nieco. W dalszym ciągu musiałem powtarzać całe etapy, aby ubić niektórych bossów, ale tym razem na poziomie normalnym zajęło mi to znacznie mniej czasu. W razie czego załóżcie, że to mogła być kwestia wyrobionego refleksu po dwóch grach tego gatunku 😉. Całość uzupełniła wyśmienita muzyka m.in. od Yousuke Yasui. Ten pan chyba stanie się jednym z moich ulubionych kompozytorów, ponieważ bardzo mi się podobała gra syntezatorów, a także basu w utworach z tej gry.

Heh, i na dobrą sprawę mógłbym w zakończeniu tego wpisu napisać niemalże to samo, co o Ginga Force. Czyli po prostu polecam Natsuki Chronicles fanom shoot ’em upów jak i również osobom, które chciałyby rozpocząć przygodę z grami tego gatunku od czegoś nowszego. Obydwie gry wchodzą m.in. w skład The Seventia Collection i jako całość zapewnią Wam wymagającą i świetną zabawę.

Natsuki Chronicles
Natsuki Chronicles

Muzyka do gry Natsuki Chronicles:

Hopeful Morning Glow [STAGE 1] ♫ Ready to sortie [EQUIPMENT] ♫ Dissatisfied Sand Yellow [STAGE 3] ♫ Hacked Grey [STAGE 4] ♫ Suspicious Blue [STAGE 6] ♫ Bust a Move! – Natsuki side – [STAGE 7] ♫ Synthesized Shadow [STAGE 9] ♫ Fallen Maroon [STAGE 10] ♫
Moja strona używa plików cookie. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej informacji na ten temat znajdziesz tutaj.