W poprzednim roku ukończyłem Personę 3 Portable. W skrócie — był to fajny rpg i symulator życia codziennego, ale z nudnym głównym lochem. W przypadku Persony 3 Reload, który jest remakiem tamtego tytułu, podchodziłem dwa razy. Za pierwszym razem zdemotywowało mnie drewniane polskie tłumaczenie z klimatyzatorem i bankiem konsol na czele. Poza tym grałem w inne gry i pamiętałem jeszcze fabułę z Portable, więc bez spiny poczekałem sobie na lepszą okazję. Ta nadarzyła się, kiedy zbliżała się premiera dodatku Epizod Aigis. Przysiadłem po razu drugi, tym razem po angielsku (nie poprawili zbytnio tłumaczenia, jeżeli kogoś to interesuje) i grę ukończyłem wraz ze wspomnianym dodatkiem.
I co by tu pisać — przeskok pomiędzy Portable a Reload jest przeogromny na korzyść nowego wydania. Nie jest to może remake idealny (np. fani mroku i kobiecej protagonistki, której tu brak, będą zgrzytać zębami), ale patrząc na to, jak potrafią wyglądać remaki innych gier, to nie miałem co stękać. Zwłaszcza, że Reload w większości leci po oryginalnym torze, ale w nowoczesnym stylu.
Ponownie wcielamy się w nastoletniego protagonistę, któremu nadajemy imię. Ponownie przybywamy do miasta, w którym widzimy stojące trumny, efekt działania dodatkowej, Mrocznej Godziny. Ponownie trafiamy do akademika, który jest jednocześnie siedzibą tajnej jednostki zwalczającej potwory zwane Cieniami. Ponownie odkrywamy Persony i postanawiamy zwalczać zło, i tak dalej, i tak dalej, jak to było w poprzednich wydaniach Persony 3. Czy przez to Persona 3 Reload można potraktować jako odgrzewany kotlet? No właśnie nie do końca, bo niuanse robią tutaj dobrą robotę. Przedstawię może na przykładach.
W grze odświeżono muzykę. Są to niemal te same kompozycje (również pod względem brzmienia). W moim odczuciu tej muzyki słucha się tak, jakbym sobie zapuścił starsze wersje, ale na lepszych słuchawkach. Nagrano też kilka nowych kawałków (Color Your Night, It’s Going Down Now), które pasują klimatem do reszty ścieżki dźwiękowej. Poza muzyką dodano też mnóstwo jakościowych mechanik i nowymi scenek obok istniejących. Według mnie to są właśnie największe zalety tego wydania — tutejszy „żywy” Tartarus przechodzi się szybko, bo bohaterowie często coś komentują w tle, a i same walki stanowią wyzwanie (głównie bossowie i wrota Monadu, ale te drugie są często i warto je odwiedzać dla nagród). Spodobały mi się też Teurgie czyli odpowiedniki Limit Breaków, które czasami były moją ostatnią deską ratunku. Lubię to uczucie, kiedy już jesteś niemalże w dupie, ale ostatnim zrywem przechylasz szalę zwycięstwa, i ta gra takie chwile mi zapewniła.
Z drugiej strony Persona 3 Reload to dalej ciekawy symulator życia codziennego. Tutaj niby rzeczy dzieją się po staremu, ale przez to, że twórcy dodali nowe aktywności z mieszkańcami akademika, w tym scenki z chłopakami i psem, to grając czułem się, jakbym odkrywał tych bohaterów pierwszy raz. Przed zagraniem nie pomyślałbym, że będzie mi się aż tak ciekawie oglądało historyjki z takim Shinjiro czy Koromaru, którzy jakby nie patrzeć, są postaciami drugiego planu. Do tego nie wiem, czy twórcy majstrowali z dialogami, ale pewnie coś było na rzeczy. W wersji Portable np. Junpei wydawał mi się creepem, a Aigis zanudzała mnie drętwymi AI zdaniami, tak w Reload w ogóle nie miałem takiego odbioru. Ale szkolnego pielęgniarza nudziarza, fana magii i tarota nie poprawili, dalej mnie gość usypiał na zajęciach i przewijałem jego kwestie.
Przejście podstawki zajęło mi 123 godziny, udało mi się tym razem wszystkie social-linki wymaksować (ale na styk, ostatniego dnia, bo pamiętałem kalendarz i co robić, w jakiej kolejności). To dużo czasu jak na jedną grę, ale miałem ochotę zasiadać wieczorami i nawet zarywać nocki dla wygranego boss fightu. Jeżeli więc macie czas na długie gry, to Personę 3 Reload polecam.
W osobnym akapicie wspomnę też o epizodzie Aigis Siostra. Tutaj nie miałem styczności z oryginalnym dodatkiem, ale obczaiłem go potem na YouTube, żeby wiedzieć, co było kiedyś. W dużym skrócie jest to Persona 3 Mini, albo Persona 3 Typowy Jrpg — czyli z lochami na wzór Tartarusa, z tą samą walką i tymi samymi przeciwnikami, z cutscenkami na końcu każdego przejścia, ze sklepami i Velvet Room, ale bez presji kalendarza (można łatwo odnawiać SP, które są kluczowe w walce) i bez social-linków (są za to krótkie scenki). Zmieniono przy tym układ bohaterów, ponieważ sterujemy Aigis i dołącza do nas jej siostra Metis. Całościowo ten dodatek wydaje się być dla mnie ok. To znaczy, fajnie było zobaczyć epilog, cutscenki z przeszłości bohaterów (np. ich młodsze wersje), posłuchać nowej muzyki, stoczyć walki z końcówki i poznać Metis. Co prawda, jej zachowanie zalatywało mi debilizmem (słuchanie po raz setny jaka to Aigis jest fajna siostra, psiapsióła i w ogóle), ale najwyraźniej chyba lubię sterować takimi debilami w grach. Z drugiej strony konstrukcja tego dodatku mnie nie zachwyciła, bo w większości czasu jest to sequel Tartarusa. Jeżeli uwielbiasz bohaterów Persony 3 i jej turowe walki w lochach, to tutaj rekomenduję opcję Game Pass albo poczekać na obniżkę, lub obczaić same cutscenki na YouTube. Bo cena 159zł za spędzenie ponad 30 powtarzalnych godzin (#pdk😉) to jednak przegięcie.






Muzyka do gry Persona 3 Reload:
This Mysterious Feeling (P3R ver.) ♫ Want To Be Close -Reload- ♫ Troubled (P3R ver.) ♫ Unavoidable Battle (P3R ver.) ♫ Peace -Reload- ♫ When The Moon’s Reaching Out Stars -Reload- ♫ Iwatodai Dorm -Reload- ♫ The Voice Someone Calls (P3R ver.) ♫ Mass Destruction -Reload- ♫ Color Your Night ♫ Master of Shadow -Reload- ♫ Paulownia Mall -Reload- ♫ During the Exam (P3R ver.) ♫ Joy (P3R ver.) ♫ It’s Going Down Now ♫ Changing Seasons -Reload- ♫ Master of Tartarus -Reload- ♫ Living With Determination (P3R ver.) ♫ Afternoon Break (P3R ver.) ♫ Memories of the City (P3R ver.) ♫ Memories of the School (P3R ver.) ♫ Living With Determination -Iwatodai Dorm Arrangement- (P3R ver.) ♫ tartarus_0d06 (P3R ver.) ♫ What Lies in the Darkness (P3R ver.) ♫ Battle Hymn of the Soul (P3R ver.) ♫ Brand New Days -The Beginning- (P3R ver.) ♫ 3/31 (P3R ver.) ♫ Blind Alley (P3R ver.) ♫ The Abyss of Time (P3R ver.) ♫ Don’t ♫ Mass Destruction -P3fes Reload- ♫ Snow Queen’s Theme -Reload- ♫ Desert of Doors (P3R ver.) ♫ Heartful Cry (P3R ver.) ♫ Persona -Reload- ♫ Darkness (P3R ver.) ♫ Brand New Days -Reload- ♫ Memories of You -Living With Determination Arrangement- ♫