Po dwóch miesiącach grania wieczorami udało mi się ukończyć Yakuzę 5. Jestem pod wrażeniem rozmachu tej części. Cztery duże miasta, pięć postaci i każdy z rozdziałów przechodziło mi się jak osobną grę. I te rozdziały były naprawdę niezłe — symulator taksówkarza, myśliwego, idolki, subquesty, rewelacyjne minigierki (talk show, bitwa na śnieżki, wyścigi kurczaków), humor („Nie pozwolę wam zabić mojego nieubezpieczonego dłużnika” xD), świetna muzyka (eurobeat, piosenki Haruki). I przymykając oko na sztampy i wtórne wątki typu Saejima ponownie trafia do więzienia i z niego ucieka czy Haruka zostaje porwana po raz setny, to fabuła była wciągająca do samego końca. I w końcu mogę sobie spokojnie posłuchać muzyki z tej części bez ryzyka wpadnięcia na spojler 😊



Muzyka do gry Yakuza 5:
endless fight ♫ Battle of Pride ♫ loneliness loop ~feat.澤村 遥~ ♫ Couleur d’une jeune fille ♫